Kościele, przełam ciszę w temacie przemocy seksualnej – dr Linda Mintle

Przemoc seksualnaCo 109 sekund, ktoś doświadcza przemocy seksualnej. I w końcu o tym mówimy.

Pod koniec 2017 roku, różnym celebrytom i politykom zarzucono molestowanie i przemoc na tle seksualnym. Tak jakby Ameryka się obudziła i zaczęła mierzyć się z rzeczywistością problemów seksualnych, nad którymi nie panuje, szczególnie ze sposobem traktowania kobiet przez mężczyzn.

Z chrześcijańskiego punktu widzenia, przemoc seksualna jest grzechem przeciwko człowiekowi. To naruszenie jego osobistych, cielesnych granic. Ale to także grzech przeciwko relacjom, ponieważ łamie przykazanie miłości drugiego człowieka jak siebie samego i niszczy zaufanie.

Efekty uboczne tej przemocy mogą trwać latami, a nawet przez całe życie. Ofiary mogą odczuwać lęk przed relacjami, niepokój, nienawiść lub brak zaufania do mężczyzn, mogą doświadczać przytłaczającego poczucia wstydu i winy, cierpieć na brak poczucia własnej wartości, mogą mieć trudności w pożyciu małżeńskim, skłonność do swobody seksualnej oraz być niezdolne do nawiązania relacji z Bogiem.

Ofiary często dźwigają ogromny ciężar tajemnicy swoich doświadczeń, bojąc się, że ich ujawnienie mogłoby odbić się na ich rodzinie i przyjaciołach. Jeśli ktoś doznał przemocy we wczesnym okresie życia, został też pozbawiony szczęścia beztroskiego dzieciństwa. W efekcie, pojawiają się takie problemy, jak: depresja, nawracające, bolesne wspomnienia, nerwica pourazowa, zadawanie sobie ran, choroby przenoszone drogą płciową, uzależnienie od substancji psychoaktywnych, zaburzenia odżywiania, zaburzenia snu, niechciana ciąża, samobójstwo.

Proces leczenia zależy od tego, jak poważne i rozległe było molestowanie lub przemoc, czy ofiara zwróciła się o pomoc i czy pozwoliła, by Bóg pomógł w jej uzdrowieniu. Pokrzywdzony stopniowo zaczyna coraz lepiej radzić sobie z bolesnymi wspomnieniami z przeszłości i żyć pełnią życia, jakie Bóg dla niego zaplanował.

Trzeba pamiętać, że w przemocy seksualnej nawet nie chodzi o seks. Chodzi o władzę, o wywołanie w kimś poczucia, że jest mały i nieznaczący, o upokorzenie i poniżenie, przy wykorzystaniu w tym celu narzędzi, które kojarzymy z intymnością. Molestowanie to tak naprawdę źle rozumiane poczucie wyższości (szczególnie nad osobą molestowaną), a łatwiej dochodzi do niego wtedy, gdy tolerowany jest jakikolwiek przejaw braku szacunku.

By rozpocząć dyskusję, musimy uznać przemoc seksualną za prawdziwy problem w naszej kulturze i przyjąć do naszych kościołów tych, którzy padli jej ofiarą, udzielając im właściwej pomocy. My, Kościół, możemy być miejscem, w którym mężczyźni i kobiety mogą być sobą, akceptowani takimi, jacy są, oraz uznawani za ludzi stworzonych na Boży obraz. Możemy być bastionem miłości i realną alternatywą dla świeckiego myślenia. Dzięki naszym modlitwom i trosce, możemy też być dla ofiar przemocy seksualnej miejscem schronienia, uzdrowienia i odnowy. Jest możliwe, że dotknięta przemocą kobieta odzyska swoje człowieczeństwo i wartość oraz dowie się (albo sobie przypomni), że Chrystus ją kocha.

Jeśli doświadczyłeś przemocy seksualnej (lub doświadczył jej ktoś, kogo znasz), wiedz, że nie jesteś sam. Są wyszkoleni ludzie, którzy mogą ci pomóc i przeprowadzić cię przez proces uzdrowienia. Znajdź doradcę chrześcijańskiego, który specjalizuje się w temacie przemocy seksualnej i związanych z nią urazów. Jeszcze dzisiaj zwróć się o pomoc. A jeśli jesteś uczniem, zgłoś sprawę odpowiednim organom. Ich celem jest przeprowadzić dochodzenie i zapewnić pomoc.

O autorce

Dr Linda Mintle, terapeutka i autorka, specjalizuje się w terapii małżeństw i rodziny, napisała 16 książek, prowadzi blog Family Matters na CBN.com. Jest międzynarodową mówczynią, dostarcza najnowszych informacji i obecnie pełni funkcję przewodniczącej wydziału Zdrowia behawioralnego w Wyższej Szkole Medycyny Kręgarskiej przy Liberty University.

źródło: http://www1.cbn.com/familymatters/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *