Dla chrześcijanek prześladowanie ma formę gwałtu

Na całym świecie wierzące kobiety cierpią z powodu przemocy seksualnej, przymusowych małżeństw, przymusowych aborcji, zakazów podróżowania i handlu ludźmi.

Od lat doktor Rebecca Dali z Nigerii troszczyła się o biednych i wdowy w swoim kraju. Ale to jej ostatnie wysiłki – reintegracja byłych więźniarek Boko Haram – przyniosły jej nagrodę humanitarną Organizacji Narodów Zjednoczonych Sérgio Vieira de Mello 2017.

Dali oferuje wsparcie psychologiczne i praktyczne szkolenie zawodowe dla wierzących dziewcząt i kobiet, które często cierpią z powodu intensywnej traumy spowodowanej porwaniem i napaścią na tle seksualnym. Wielu z nich ma dzieci lub jest w ciąży z gwałcicielem. Z powodu piętna, które to z sobą niesie, musiała odwodzić kobiety od myśli o porzuceniu swoich dzieci. Zaś z powodu powiązań z Boko Haram te dziewczyny i kobiety są często wykluczane przez ich własne społeczności. W rezultacie Dali wstawia się za ocalonymi córkami i żonami, których rodzice i mężowie odmawiają powrotu do domu.

przemoc

Dzieło Dali służy tylko niewielkiej liczbie spośród milionów kobiet na całym świecie, które cierpią z powodu prześladowań. Wśród 245 milionów chrześcijan cierpiących za wiarę w ubiegłym roku, wiele z nich to kobiety i dziewczęta, które szczególnie i najczęściej cierpią z powodu przymusowego małżeństwa, gwałtu oraz innych form przemocy seksualnej. Takie są wyniki Gendered Persecution (Prześladowanie ze względu na płeć), raportu organizacji Open Doors, która zbadała różnice w prześladowaniach ze względu na płeć w 33 krajach dla kobiet i 30 krajach dla mężczyzn. (Zaktualizowany raport zostanie wydany w marcu.)

Podczas gdy przymusowe małżeństwo jest „najczęściej notowanym sposobem wywierania presji na chrześcijańskie kobiety” i „pozostaje w dużej mierze niewidoczne”, analizując dane dotyczące prześladowania kobiet, badaczki Helene Fisher i Elizabeth Miller stwierdziły, że:

Wśród wszystkich form przemocy… najczęściej spotykaną (w przypadku kobiet) był gwałt. Badania wykazały, że jest to powszechna cecha prześladowania chrześcijanek w 17 krajach, zaś w połowie badanych krajów zostały stwierdzone inne formy przemocy seksualnej. Nie ma wzmianki o tej formie przemocy wobec mężczyzn, ani też przemoc domowa nie jest jednym z nacisków wymienianych jako taktyka stosowana przeciwko wierzącym mężczyznom.

Takie chrześcijanki, jak niewolnice Boko Haram, muszą nie tylko radzić sobie z własną traumą, ale często po powrocie do domu nie znajdują schronienia w swoich wspólnotach religijnych.

„Niestety, zauważamy zbyt powszechne zjawisko polegające na tym, że wspólnoty chrześcijańskie nie odróżniają się od otaczających ich środowiska kulturowego, jeśli chodzi o stygmatyzowanie własnych kobiet i dziewcząt, które padły ofiarą przemocy” – napisały Fisher i Miller, autorki raportu dla Christanity Today.

Ta dodatkowa warstwa marginalizacji jest tak poważna, że Open Doors czyni obecnie starania, „aby wyszkolić liderów zarówno w opiece traumatycznej, jak i w teologii, żeby przynosić uzdrowienie i nie potęgować jeszcze bardziej obrażeń spowodowanych przemocą seksualną” – stwierdziły Fisher i Miller. „Ta kontrkulturowa reakcja jest tak istotna dla przetrwania Kościoła i jego świadectwa pośród prześladowań, że Open Doors opracowuje program, który ma systematycznie zająć się tym problemem.”

To oznacza zmianę sposobu myślenia wierzących mężczyzn – mówi Lynn Cohick, rektor Denver Seminary.

– Jeśli je zaakceptują jako kobiety dobre i prawe, których integralność została pogwałcona, wtedy czynnik wstydu może zostać zredukowany. Jeśli młodzi mężczyźni będą poślubiać kobiety, które uciekły z przymusowych małżeństw, pokażą, że kobieta nie jest splamiona – powiedział Cohick. – Jednak w wielu społecznościach dziewictwo jest jedynym kryterium samooceny kobiety. Jeśli zostanie utracone, ona sama jest stracona.

A ta dewastacja rzadko się na tym kończy.

– Kiedy dziewczęta i kobiety są prześladowane, wywołuje to traumę w ich dzieciach i zostaje zniszczona jednostka rodzinna – powiedział pewien analityk redaktorowi World Watch Monitor. – Co łatwo prowadzi do traumy pokoleniowej.

Gwałt jest często wykorzystywany jako czyn wojenny, jak napisała Katelyn Beaty dla Christanity Today w artykule „Why Boko Haram and ISIS Target Women” (Dlaczego Boko Haram i ISIS biorą na cel kobiety).

Czasami celem grupy jest zarażanie kobiet wroga chorobą, aby zdestabilizować daną społeczność. Jedna z niezliczonych kobiet zgwałconych podczas ludobójstwa w Rwandzie przytacza słowa swoich prześladowców z Hutu, zarażonych HIV / AIDS: „Nie zabijamy cię. Dajemy ci coś gorszego. Będziesz umierać powolną śmiercią.” Niektóre kobiety są sprzedawane przez swoje rodziny jako panny młode, aby udobruchać grupę powstańczą; inne jako niewolnice seksualne, żeby sfinansować kampanię wojskową własnej grupy. W ciągu historii systematyczny gwałt był stosowany do niszczenia szeregów wroga i pomnażania własnych.

W opracowaniu „It’s Cheaper to Rape a Woman than Waste a Bullet” (Taniej jest zgwałcić kobietę niż zmarnować kulę), Lynne Hybels donosi o tym, jak bojownicy kongijscy strategicznie stosowali napaść seksualną jako broń wojenną.

Jeśli potrafią te kobiety zapłodnić, tym lepiej. Każde dziecko zrodzone z nienawiści stanowi jeszcze jeden niechciany ciężar dla już chwiejącej się społeczności.

Niektóre z kobiet, które poznaliśmy, patrzyły, jak ich mężowie są mordowani przez tych samych buntowników, którzy później je gwałcili. Inne były tak brutalnie maltretowane, że trafiały do szpitala na wiele miesięcy z bolesnymi ranami, które nigdy się nie zagoiły. Wszystkie cierpiały z powodu piętna i wstydu, który niesprawiedliwie obciąża ofiary przemocy seksualnej.

Nawet obecnie, gdy świat zachodni stara się zwracać większą uwagę na ofiary nękania i przemocy seksualnej, nie widać wyraźnych oznak poprawy tego problemu. W swojej najnowszej World Watch List (Światowej liście obserwacyjnej) Open Doors zauważa, że na tegorocznej liście znalazło się dodatkowo 30 milionów ludzi z 50 krajów w porównaniu z raportem z 2018 roku.

Co więcej, w pięciu krajach, w których chrześcijanie są traktowani najgorzej – Korei Północnej, Afganistanu, Somalii, Libii i Pakistanu – kobiety są bardziej niż mężczyźni celami przemocy seksualnej. Mimo że przemoc seksualna jest jednym z podstawowych narzędzi prześladowania kobiet, rządy, instytucje i pojedyncze osoby mają też inne sposoby na ich nękanie, zauważa raport organizacji Gendered Persecution (Dyskryminacja ze względu na płeć):

Prześladowcy nie tylko nie różnicują ofiar ze względu na płeć, ale wręcz wykorzystują wszelkie możliwe słabości kobiet, w tym: brak dostępu do edukacji, opieki zdrowotnej lub infrastruktury; przymusowe rozwody; zakazy podróży; handel ludźmi; wdowieństwo; więzienie w zakładach psychiatrycznych; przymusowe aborcje lub antykoncepcja; zamykanie dostępu do pracy czy wybór chrześcijańskiego małżonka.

Jako że kobiety stanowią więcej niż połowę Kościoła, wierzący mężczyźni muszą uznać własną ważną rolę do odegrania w zaspokajaniu potrzeb tych kobiet w swoich wspólnotach religijnych, które przeżyły prześladowania, stwierdziły Fisher i Miller. (Według danych Pew Research Center z 2016 roku, około 33,7 procent kobiet na świecie identyfikuje się jako chrześcijanki, w porównaniu z 29,9 procent mężczyzn identyfikujących się jako chrześcijanie).

„To nie jest problem kobiet; ten problem dotyczy całej rodziny kościelnej i dlatego cała rodzina kościelna jest powołana, aby być częścią rozwiązania, stając u boku naszych chrześcijańskich sióstr” – napisały.

Wierzący mężczyźni poszukujący modelu do naśladowania mogą zwrócić uwagę na jednego z tegorocznych laureatów Pokojowej Nagrody Nobla, Denisa Mukwege, lekarza, który pomaga ofiarom gwałtu. Podczas gdy dziesiątki kobiet i dziewcząt leczonych przez Mukwege zostały zaatakowane nie ze względu na swoją wiarę, ale z powodu wojny, ginekolog był otwarty w dążeniu do uhonorowania wszystkich kobiet, które przeżyły atak na tle seksualnym. Na swoim kitlu nosi znaczek z napisem: „Przestańcie gwałcić nasze największe zasoby, niech moc będzie z kobietami i dziewczętami Demokratycznej Republiki Konga”.

Rzucił wyzwanie swoim współwyznawcom w przemówieniu z 2017 roku: „Do nas, spadkobierców Marcina Lutra, w oparciu o Boże Słowo, należy wyganianie wszelkich demonów macho, które opanowały ten świat, aby kobiety, które są ofiarami męskiego barbarzyństwa, mogły doświadczać Bożego panowania w swoim życiu.”

Morgan Lee

źródło: Christianity Today | Użyte za zgodą

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *