Określenia
Termin antychryst – o anticristoV występuje jedynie w 1J 2,18.22; 4,3; 2J 7, gdzie jest określeniem jednostkowego przeciwnika Chrystusa (1J 2,18; 4,3), ale także zbiorowym określeniem sił wrogich Chrystusowi (1J 2,2; 2J 7). Nadanie imienia „Antychryst” wskazuje, iż osoba której zostało ono przypisane będzie rywalem Chrystusa i przywłaszczy sobie należną tylko Jemu cześć. W ST odpowiednikiem Antychrysta (w jednostkowym rozumieniu) jest Gog z kraju Magoga (Ez 38-39), „mały róg” (Dn 7,8.11; 8,9), a także „król z północy” w Dn 11,40-45, „król babiloński” w Iz 14,1-23 i Lewiatan (Jb 3,8; Ps 74,14). W ewangeliach Antychryst wzmiankowany jest wyłącznie w formie aluzyjnej (Mk 13,6.22; J 5,43), w listach Pawłowych jego odpowiednikiem jest Niegodziwiec (2 Tes 2,3.8) i zapewne też Beliar (2 Kor 6,15)1, a w Objawieniu Jana – zwierzę (Obj 11,7; 13,2.3.4.12.14.15.17.18; 14,9.11; 15,2; 16,2; 17,3.8.11.12.16.17; 19,19; 20,4.10).
Ponadto Agag z Lb 24,7 najprawdopodobniej jest tożsamy Gogowi Ez 38-39 (Septuaginta Agaga z Lb 24,7 transkrybuje przez Gog). Septuaginta wspomina też Goga w Am 7,1. Gog występuje też w 3 Syb 319, 512.
Działalność Antychrysta
Objawienie Jana podaje cztery następujące bardzo ważne informacje o Antychryście:
- wyszedł z Otchłani (11,7; 17,8);
- był, nie ma go, wyjdzie z Otchłani i pójdzie do Zatracenia (17,8; por. 17,11)2;
- jedna z jego głów jest śmiertelnie raniona (13,3);
- Szatan przekazał mu swą moc, tron i wielką władzę (13,2; por. 13,4).
Na podstawie wszystkich tych informacji można wyciągnąć wniosek, że Antychryst przebywał swego czasu na wolności (było – 17,8.11). Mógł to być czas związany z buntem Szatana i jego stłumieniem. W konsekwencji buntu, Antychryst został „wrzucony” do Otchłani (Iz 14,12-15)3, zapewne w tym celu, aby nie mógł zagrażać porządkowi w świecie. Wówczas to zapewne otrzymał śmiertelną ranę (Ps 74, 14 – rozbicie głowy Lewiatanowi)4. W Otchłani przebywa w stanie nieświadomym (Jb 3,8; Obj 17,8 – nie jest). Podczas jego pobytu w Otchłani, stworzony został (względnie uporządkowany) świat, stworzony został człowiek, a nieco później nastąpiło przybycie Chrystusa na Ziemię dla wypełnienia bardzo ważnej misji. Na samym jej początku Szatan próbował przekazać Chrystusowi swą władzę – exousian (Łk 4,6). Chciał już wtedy rozpocząć Wielki Ucisk. Nie mógł jej wówczas przekazać zamkniętemu w Otchłani i na dodatek zabitemu Antychrystowi. W czasie 5. trąby Otchłań zostanie otwarta (Obj 9,1n), ale Antychryst pozostanie w niej nadal, niewątpliwie z powodu swej śmiertelnej rany. W czasie 7. trąby Szatan zbliży się do otwartej Otchłani i spowoduje uzdrowienie śmiertelnej rany (12,18 – Morze symbolizuje tu Otchłań), skutkiem czego Antychryst o własnych siłach wydostanie się z Otchłani i przybędzie na Ziemię (13,1). Tu otrzyma od Szatana władzę – exousian (13,2.4), dzięki której zawładnie całą Ziemią i dzięki której wzbudzi wielki dla siebie podziw u „mieszkańców ziemi” (13,4).
Chcąc objawić się ludziom, Antychryst wcieli się najprawdopodobniej w ludzkie ciało5. Naśladując Chrystusa winien przybrać narodowość żydowską6, a jego imię w języku hebrajskim dawać będzie – w odczycie cyfrowym – liczbę 666 (Obj 13,18)7. Objawi się on w potężnym mocarstwie, będącym federacją „dziesięciu” państw i zostanie jego władcą (17,17). Ale, jak wynika to z Dn 7,24, zawładnięcie ową federacją nie nastąpi bez oporów. Sprzeciwi mu się „trzech królów”. Zostaną oni obaleni. Znaczy to, iż władcy trzech krajów nie zgodzą się przyjąć „znamienia” Antychrysta. Po krótkim czasie zawładnie całą Ziemią (13,7) – dopomogą mu w tym demony wypuszczone z Otchłani w czasie 5. trąby (9,1-11) – a cała ludzkość podziwiać będzie jego nadnaturalne, nadludzkie możliwości (13,3-4). Należy przypuszczać, że część Żydów uzna go za mesjasza (Dn 9,27; 11,35), a część chrześcijan za powracającego Chrystusa. Również przedstawiciele innych liczących się religii mogą go uznać na bazie swoich przekonań i oczekiwań (bóg, prorok). Ateiści mogą go zaś uważać za geniusza, nadczłowieka, etc. Jednakże Antychryst wyda wkrótce walkę wszelkim religiom (Dn 11,37), ze szczególną zawziętością prześladując „świętych” (Obj 13,7), a także tych chrześcijan, którzy swą religię kultywowali wyłącznie dla doczesnych korzyści (17,16). Stworzy nową, własną religię, głoszącą jego bóstwo (Dn 7,25; 11,37; 2Tes 2,4; Obj 13,12-17). Będzie też bluźnił samemu Bogu (Dn 7,25; Obj 13,6), obróci się przeciwko wszystkim dotychczasowym religiom (Dn 11,37), a ze szczególną nienawiścią obróci się przeciwko prawdziwej religii8. Jednak jego władza będzie trwała przez krótki, ograniczony czas (Dn 7,25; Obj 17,12; także Mt 24,22).
Według Dn 11,43 Antychryst przy końcu swego panowania znajdzie się w Egipcie. Tu przerażą go „wieści z północy i wschodu” (11,44a). Wieścią z północy może być niepomyślny wynik bitwy pod Har Magedon, natomiast wieścią ze wschodu może być wyruszenie 144000 zapieczętowanych zza Jordanu. Wieści te natchną go także wielkim gniewem, wyruszy więc ogarnięty żądzą mordu do Palestyny (11,44b). W chwili, gdy będzie się znajdował między Morzem Śródziemnym a Jeruzalem (11,45) – a więc w okolicach Bet Szemesz – zostanie schwytany „żywcem” i wrzucony do jeziora ognia palącego się siarką (Obj 19, 20).
Niełatwym problemem jest ustalenie długości pobytu i panowania Antychrysta na Ziemi. Traktując dosłownie takie dane biblijne jak: „czas, czasy i pół czasu” (Dn 7,25; Obj 12,14), „42 miesiące” (Obj 11,2; 13,12) i „1260 dni” (Dn 12,11; 11,3; 12,6) wypadałoby przyjąć, że okres ten będzie trwał trzy i pół lata. Nie do końca jednak wiadomo, czy liczby te należy traktować dosłownie. Rozpowszechniony jest pogląd, iż mają one charakter jedynie symboliczny9. Niemniej pewne jest chyba to, że okres ten nie będzie trwał długo (Mt 24,22; Obj 17,12). Mógłby on więc z powodzeniem wynosić trzy i pół roku, byłby to więc okres zbliżony pod względem długości do czasu ziemskiej służby Chrystusa.
Problem wcielenia
Niepomiernie ważnym problemem jest ustalenie czasu inkarnacji, wcielenia się Antychrysta względem czasu Paruzji. Ponieważ w chwili rozpoczęcia swej działalności będzie już wcielony, inkarnacja musi się dokonać albo tuż, albo znacznie przed rozpoczęciem działalności. Z Obj 13,1 wynika, że Antychryst aż do czasu 7. trąby przebywać będzie w Otchłani. Aż do tego czasu jego duch nie będzie mógł być obecny na Ziemi (Por. 2Tes 2,6-7). Trudno zakładać, by duch Antychrysta zaraz po przybyciu na Ziemię miał się wcielać w ciało noworodka i następnie przez około 30 lat czekać na zawładnięcie Ziemią. Z tekstu biblijnego zdaje się wynikać, że Antychryst zawładnie Ziemią wkrótce po swym na nią przybyciu. Tym bardziej, że Szatan po swym strąceniu z Nieba będzie miał świadomość, iż czasu ma niewiele (Obj 12,12). Wątpliwe więc, by chciał ten czas marnować. Ale jest rzeczą jeszcze bardziej nieprawdopodobną, by Antychryst miał się narodzić w ludzkim ciele na ok. 30 lat przed Paruzją, z tego względu, że czas Paruzji nie będzie mu znany (Mt 24,36), a także dlatego, że duch Antychrysta aż do czasu 7. trąby przebywać będzie w Otchłani. Z tych to powodów Antychryst nie będzie mógł narodzić się w dokładnie ten sam sposób co Chrystus10. Należy też wątpić, by chciał zamieszkiwać to samo ciało ludzkie wespół z duszą jego poprzedniego właściciela. Po przybyciu na Ziemię, będzie on musiał wcielić się w ciało dowolnie wybranego, dojrzałego człowieka i zamieszkać w nim przez niedługi stosunkowo okres. Należy się spodziewać, że ów wybrany człowiek będzie wpływowym i liczącym się w świecie politykiem. Zanim wcieli się w ciało owego polityka, duch Antychrysta przedtem z pewnością go zabije, a wcielając się w nie upozoruje zmartwychwstanie, i w ten sposób spowoduje dla siebie podziw całej ludzkości (Obj 13,3).
Leszek Jańczuk
za zgodą / źródło: Chrześcijanin 1997/09-10
Przypisy:
- Zob. W. Bousset, Der Antichrist, Göttingen 1895, S. 86-87; H. Preuss, Der Antichrist, Berlin 1909, S. 9-10.
- Przypomina to formuły z 1,4.8; 4,8: „który był, który jest i który ma przyjść”, oraz „który był i który jest” przypisywane Bogu Ojcu lub Jego Synowi. Warto przy tym zauważyć, że według Platona tylko substancji wiecznej przysługują atrybuty „był, jest, będzie”, temu zaś co się rodzi i rozwija w czasie przysługują jedynie „był” i „będzie” (Tim 37E-38A).
- Już Hippolythus Romaniensis odnosił „króla babilońskiego” z Iz 14,4-21 do Antychrysta (De Christo, 42,53). Natomiast Augustyn upatrywał w nim Szatana (De doctrina christiana, III, 55), podobnie Focjusz (Biblioteka, t. 2, s. 246). To drugie stanowisko zwyciężyło i było popularne w średniowieczu. Dzisiaj utrzymuje się przede wszystkim w popularno-naukowej egzegezie. Egzegeza naukowa podchodzi do takowych interpretacji z nadmierną ostrożnością (minimalistyczne trendy). Jeżeli jednak uznaje się za fakt, iż biblijne objawienie podlegało progresywnemu rozwojowi, powyższe interpretacje Iz 14 należy traktować poważnie.
- Niektórzy przypuszczają, że ranę tę zadał Chrystus zstępując do „podziemi” podczas swej śmierci krzyżowej (Kol 2,15), ale jest to przypuszczenie nieuzasadnione, ponieważ już ST, w partiach kosmogonicznych, kilkakrotnie mówi o zranieniu „potwora”.
- Pośrednio tego dowodzą 13,3b i 13,4b. W ten sposób pojmował go też Paweł w 2Tes 2,3 i na pewno Ezechiel (38-39). Sądzę też, że „król z północy” w Dn 11,40-45 (a może też 11,36.39) jest Antychrystem.
- Już ok. roku 200 Irenaeus i Hippolythus przypuszczali, że będzie on pochodził z pokolenia Dan. Swe przypuszczenia opierali na Rdz 49,17, gdzie Dan w proroctwie dotyczącym jego przyszłości nazwany został „wężem”. Ale zwodzenie będzie główną funkcją Fałszywego Proroka, nie Antychrysta. Dlatego też identyfikowanie Antychrysta z plemieniem Dan jest co najmniej pochopne (Hippolythus Antychrysta upatrywał w Fałszywym Proroku). Biorąc natomiast pod uwagę przepowiednie z Rdz 49,20 i Pwt 33,24 Antychryst miałby się raczej wywodzić z plemienia Aszer (w ST-owych dziejach Izraela król nigdy nie wywodził się z tego plemienia).
- Autor Apokalipsy mógł mieć na myśli raczej język hebrajski (świadczy za nim Obj 9,11; 16,16; 20,8), lub grecki alfabet (świadczy za nim Obj 1,8; 21,6; 22,13). Ponieważ Antychryst miałby być Żydem, jego imię należałoby więc odczytywać w alfabecie hebrajskim.
- Historia już niejednokrotnie dawała przedsmak tych mających nadejść czasów. Po zdobyciu przez krzyżowców Konstantynopola 12 kwietnia 1204 roku, barbarzyństwo zachodnich zdobywców przeszło wszelkie wyobrażenie. Francuzów i Flamandów ogarnął szał niszczenia. Nie oszczędzono ani klasztorów, ani kościołów. W kościele Bożej Mądrości pijani żołnierze zdzierali jedwabne zasłony, rozbili na kawałki srebrny ikonostas, deptali po świętych księgach i ikonach, w klasztorach gwałcono zakonnice. Rozpasani żołnierze zaczęli popijać z naczyń liturgicznych, a jedna prostytutek zasiadła na tronie patriarszym i zaśpiewała karczemną piosenkę francuską. (Za: S. Runciman, Dzieje wypraw krzyżowych, PIW, t. 3, s. 125.)
- Pogląd ten dominuje we współczesnej naukowej egzegezie. Za dosłownym rozumieniem tych liczb przemawiają „1290 dni” z Dn 12,11; „1355 dni” z Dn 12,12; „2300 dni” z Dn 8,14, które trudno jest traktować symbolicznie (każda z nich różni się na tyle, że trudno w nich szukać symbolicznego sensu); także „trzy i pół dni” z Obj 11,9.11 (realistyczna liczba), także „pół tygodnia” z Dn 9,27 (por. z 9,24-26, gdzie każdy tydzień oznacza 7 lat). Dlatego też opowiadam się za dosłownym rozumieniem wszystkich tych liczb.
- Nie będzie więc mógł – podobnie jak Chrystus – narodzić się z dziewicy (pogląd powstały na początku średniowiecza w Bizancjum i do dziś rozpowszechniany przez niektórych „fantastów”). Szatan naśladujący Boga nie jest w stanie we wszystkim Go skopiować i we wszystkim Mu dorównać.