„Gdzie nie ma widzenia, naród się psuje” (Przypowieści 29:18 – Biblia Tysiąclecia)
W obecnych dniach intensywnej aktywności i manifestowania życia w różnych formach ekspresji, niejeden zastanawia się, gdzie to wszystko prowadzi i co jest tym celem, do którego zdążamy? Wszyscy idziemy za pewną wizją, czy to o charakterze materialnym, czy duchowym. Świat roztacza przed dzisiejszą młodzieżą wizję mocy,
pieniędzy, sławy, wpływów i setek form gratyfikacji. Pan roztacza przed chrześcijaninem chwałę niewidzialnego świata i życia bez samolubstwa, pełnego Jego przywilejów. Taka wizja w obydwu przypadkach ma dwojaki wpływ na tego, kto ją podziwia i naśladuje. Ona zarówno zniewala, jak i powstrzymuje.
W świecie, wpływ wizji popycha człowieka, ponieważ ma nad nim władzę. Zniewala go, by skierował wszystkie wysiłki na jeden cel jakim jest realizacja jego marzeń; może go też powstrzymywać na wiele sposobów, poprzez samodyscyplinę i ponoszenie wielkich ofiar. Taki człowiek nie pozwala sobie na wiele dozwolonych rzeczy, ponieważ ta wizja go od tego powstrzymuje. Tak też jest w życiu chrześcijanina. „Bo miłość Chrystusa przymusza nas”. Moc Bożej miłości rozlana w sercu, przymusza człowieka, by oddał swoje życie dla Jezusa. Chrześcijanin stwierdza, że siła takiej wizji jest wystarczającym motywem, by przenieść go do pełniejszego objawienia Jego miłości i łaski, a czyż taka wizja równocześnie nie powstrzymuje? Życie zdyscyplinowane dla Boga jest najbardziej niesamolubne. Człowiek jest wtedy chętny, by zamienić prawo i wolność osobistych dążeń na to, co jest dobre dla całej grupy, czy ciała. Paweł jest pięknym przykładem takiej postawy.
Dokładniejsze wyjaśnienie tego tekstu z Listu do Hebrajczyków oznacza: ,Gdzie nie ma wizji, ludzie odrzucają ograniczenia. ” Innymi słowy, jeżeli jesteśmy bez wizji lub celu, życie traci swój właściwy sens i staje się bezużyteczne. Do niczego nie dąży i dlatego nie potrafi wykonać wyznaczonego zadania. Gdzie nie ma wizji, nasze wstrzymywanie się jest odrzucane; wpływ lub siła wstrzymywania się są złamane i odrzucone. Takie życie nie zna dyscypliny i dlatego nie potrafi służyć i być niesamolubne.
Są to dni duchowej poprawy. Wszyscy mieliśmy wizję (którą otrzymaliśmy przy narodzeniu na nowo) ale obecnie nie wszyscy zwracają na nią uwagę. Bóg może użyć czasu i nieraz trudnych doświadczeń, by odświeżyć nam tę wizję — ale jak bardzo to się opłaci! Wiele razy z powodu niewłaściwego nauczania, albo „tradycji starszych,” przyzwyczailiśmy się do zwracania uwagi na rzeczy tak mało istotne. Czyniąc to, nasza wizja życia staje się niejasna i rozmyta. Zbyt często nie dostrzegamy rzeczy, które Bóg uważa na NAJWAŻNIEJSZE w życiu duchowym. Co wynurza się dziś przed tobą jako najważniejsze? Czy jest to warte twojego najgłębszego zainteresowania i twojego życia?
Bóg roztacza przed nami tak wspaniałą wizję! Czyż nie powinniśmy Jemu zaufać i pozwolić, by oświecił nas tak, abyśmy nasze pragnienia skierowali na ten cel i oddali Mu wszystko, czego może od nas chcieć? Jeżeli nasze „oczy skierowane są na Niego” i widzimy „tylko Jezusa”, to nie będzie w nas miejsca na samolubstwo, a Bóg będzie uwielbiony.
John Wright Follette (1884-1966)
Zaczerpnięte za zgodą wydawcy z książki, Sok z Owocu Życia, J.W. Follette. Przeczytaj opis książki.