Zbyt cudowne aby w to uwierzyć

a jednak zbyt wszechstronnie udowodnione, aby nie uwierzyć.
Czy już kiedyś zrobiłeś to odkrycie, że jakaś rzecz zdawała się z początku zbyt cudowna, aby w nią uwierzyć? Niewątpliwie już tak było i to wiele razy. Pomyśl tylko o tej pędzącej z szaloną szybkością planecie, na której żyjemy. Kręci się dookoła swojej osi i z wielką szybkością mknie przez przestworza, wydając się zawsze zachowywać swój z góry ustalony, dobrze zaplanowany bieg. Albo może jeszcze większym cudem jest ciało ludzkie — począwszy od funkcjonowania komórek mózgowych do mocy widzenia oka. Człowiek musi po prostu z największym podziwem przyglądać się swojemu własnemu wizerunkowi, nie mogąc tchu złapać z wielkiego wzruszenia.

Przeszło dziesięć lat temu, stanąłem oko w oko z najcudowniejszą rzeczywistością, która w ogóle istnieje — rzeczywistością społeczności z Bogiem. Ta rzeczywistość różni się od innych cudów w dwojaki szczególny sposób. Jedną wielką różnicą jest to, że spójność z Bogiem jest rzeczą, której większość z nas jeszcze nigdy nie doświadczyła i dlatego traktujemy ją ze sceptycyzmem (nigdy byśmy bowiem nie uwierzyli np. w możliwość patrzenia, widzenia, jeślibyśmy nie doświadczyli tego, że jesteśmy w stanie widzieć, albo gdybyśmy nie znali ludzi, którzy są w stanie widzieć. Wzrok jest po prostu rzeczą zbyt cudowną, aby w nią uwierzyć bez posiadania żywego, bezpośredniego kontaktu i doświadczenia z tą rzeczą – chociażby z drugiej ręki). Druga wielka różnica polega na tym, że społeczność z Bogiem jest daleko bardziej zdumiewającą i charakterystyczną rzeczą, aniżeli wszystkie inne cuda pomiędzy którymi żyjemy. Dla tej właśnie przyczyny sama wspaniałość tej rzeczywistości na samym początku zrobiła ze mnie sceptyka. Postanowiłem jednakże zbadać wszelkie dowody za i przeciw. Spodziewałem się, że wszelkie odkrycia naukowe i dane historyczne znajdą się po stronie przeciwnej, zaprzeczającej możliwości obcowania z Bogiem. Ale byłem niezmiernie zdumiony, gdy stwierdziłem, że wszystkie te fakty w sposób zupełnie niedwuznaczny wskazywały tylko i wyłącznie w kierunku pozytywnym. Ogromnie zdumiony takim wynikiem moich dociekań, raz jeszcze dokonałem przeglądu wszystkich dowodów za i przeciw, a jednak za każdym razem, gdy sprawę poddawałem dokładnym badaniom, rezultaty prowadziły do takiego samego wniosku.

Księgą, która objawia istnienie takiej społeczności z Bogiem jest Biblia. Mówi ona, w jaki sposób możemy nawiązać osobisty kontakt z Bogiem. Poselstwo jej polega na tym, że Bóg ukochał ludzkość do tego stopnia, że pomimo wielkiego grzechu, Bóg zapragnął w sprawiedliwy sposób ułaskawić człowieka i uwolnić go z niewoli grzechu. I dlatego Bóg posłał Jezusa Chrystusa, Syna swojego, który miał objawić światu Jego charakter, a także cierpieć za grzech człowieka.

Te dobre wieści stanowią centralny temat Biblii, szczególnie Nowego Testamentu, a każdy, kto uwierzy w te dobre wieści i zacznie postępować stosownie do swojej wiary, nawiązuje społeczność z Bogiem. Biblia uczy, że jest rzeczą niemożliwą, aby nawiązać taką społeczność innym sposobem, jak tylko dzięki wierze, o której była mowa przed chwilą. Wszystkie wielkie kościoły przyjęły to jako centralne poselstwo Biblii. Dwa wiersze z Biblii pokrótce podsumowują te prawdy, a mianowicie:

Bóg daje dowód swojej miłości przez to, że gdyśmy jeszcze grzesznikami byli, Chrystus za nas umarł” (Rzym. 5,8).

Bóg w Chrystusie świat ze sobą pojednał, nie zaliczając im upadków ich” (2 Kor. 5,19).

Ponieważ jednak te dobre wieści są niemalże zbyt cudowne, aby im wierzyć. Bóg dał nam jeszcze całe mnóstwo dodatkowych dowodów, które by miały prawdę tę potwierdzić. I te właśnie ogromne ilości dowodów obecnie mają stanowić temat naszych rozważań i zapraszam cię, abyś zechciał także ocenić ich doniosłość. Szukając zaprzeczenia dla wielu tych argumentów, które popierają dobre wieści, przeszukałem wiele bibliotek, uczęszczałem na kilka Uniwersytetów, rozmawiałam z przywódcami narodowymi wielu państw (szczególnie w tej dziedzinie). W ostatnich latach rozmawiałem z większą ilością takich ludzi, którzy zaprzeczają tej rzeczywistości, aniżeli z takimi, którzy ją propagują.

W czasie czynienia wszystkich tych badań nie znalazłem ani jednego człowieka, który byłby w stanie dać jakieś znamienne, pełne mocy zaprzeczenie dowodom, które obecnie pragnę przedstawić pod rozwagę. Jest rzeczą wprost zdumiewającą, gdy się zwróci uwagę na to, jak niewielu z przywódców tego świata (nawet przywódców religijnych) poświęciło chociażby chwilę uwagi niektórym z najbardziej pozytywnych dowodów historii. Nawet gdybyśmy tylko mieli jedną dziesiątą tych dowodów, które posiadamy, to już byłoby więcej niż wystarczającym, aby upewnić się, co do faktów, o których mówią dobre wieści Ewangelii. Materiał dowodowy, który znalazłem jest podany na następujących stronicach tylko w formie zarysu. Każdy, kto by pragnął materiały dowodowe poznać w szerszym zakresie, może uczynić to na podstawie dzieł, które zostały podane przy końcu tej broszurki.

Dane, obok których ludzie przechodzą, nie zwracając na nie uwagi!

1. Jest ogólnie przyjętą rzeczą, że Jezus Chrystus był człowiekiem, którego charakter i wysoki poziom moralności przewyższał wszelkich innych ludzi, którzy kiedykolwiek żyli. On oświadczył, że jest Bogiem i jedynym Zbawicielem świata. Człowiek, który czyni takie stwierdzenie, musi być albo kłamcą, albo człowiekiem obłąkanym, albo naprawdę być tym, za kogo się podaje. Olbrzymia większość psychologów, filozofów i historyków jest zgodna z tym, że Pan Jezus ani nie był kłamcą, ani też osobą pozbawioną zdrowych zmysłów.

Niektórzy może powiedzą, że Pan Jezus był zasadniczo dobrym człowiekiem, ale że odnośnie do niektórych punktów po prostu był człowiekiem zwiedzionym. Niemniej człowiek, który na swoim koncie ma uzdrowienie całych tłumów z ślepoty, z trądu, który wzbudzaj martwych i który twierdził, że jest Bogiem, nie mógł być tylko kimś zwiedzionym, kimś, który się w niektórych sprawach mylił.

Musiał by On być całkowicie pozbawiony zmysłów, chyba, że faktycznie jest tym, za kogo się podaje. Ludzie, którzy żyli najbliżej Chrystusa, gotowi byli oddać swoje życie, aby potwierdzić fakt, że Chrystus był doskonały w swojej pokorze, mądrości, miłości, świętości, mocy i we wszystkich innych cnotach. My wierzymy, że Jego charakter był (i pozostaje) Boskim — że Bóg sam objawił się światu w osobie Chrystusa.

2. Proroctwa, które znajdujemy w Biblii wskazują na to, że Jezus Chrystus jest Bogiem i że On jest jedynym Zbawicielem świata. Istnieje setki szczegółów proroctw, dotyczących rozmaitych narodów i ludów. Istnieje więcej, aniżeli trzysta proroctw, dotyczących Chrystusa. Uczeni, będący autorytetami, a rekrutujący się z szkół zarówno chrześcijańskich jak i niechrześcijańskich, przyjmują jako fakt, że te proroctwa zostały napisane wiele lat przed narodzeniem Jezusa Chrystusa. Proroctwa te mówiły o Jego Bóstwie i zapowiadały kiedy i gdzie Chrystus miał się urodzić, że miał cierpieć za grzechy człowieka i że miał powstać z umarłych.

Zostało powiedziane, że Chrystus zostanie zdradzony dokładnie za kwotę trzydziestu kawałków srebra. Cały szereg szczegółów, dotyczących tego, co miało się stać z tymi srebrnikami, również zostało przedtem już objawione. Dawid przedstawia w sposób obrazowy śmierć Zbawiciela przez ukrzyżowanie i to na setki lat, zanim tego rodzaju metoda egzekucji w ogóle weszła w użycie. Również już przed Jego narodzeniem zostało objawionych cały szereg innych szczegółów. W jaki sposób można by zatem wytłumaczyć ten fakt, że we wszystkie te szczegółowe proroctwa wplecione są niejako dwa zasadnicze elementy dobrych wieści tak, jak to wyraża Paweł w swoich pismach, a mianowicie w 2 Kor. 5,19, gdzie mowa jest o tym, że:

a. Bóg był w Chrystusie
b. Bóg przez Chrystusa dokonał dzieła pojednania świata z sobą samym.

3. Cuda Jezusa Chrystusa świadczą o Jego ponadnaturalnej mocy. Setki osób, które żyły za czasów Chrystusa, postanowiły raczej oddać życie swoje, aniżeli zaprzestać świadczyć o tych cudownych dziełach, które oglądali na własne oczy.

4. Historyczna autentyczność zmartwychwstania Jezusa jest udowodnionym faktem. Wielu wykształconych ludzi współczesnych czasów odwróciło się od nastawienia antychrześcijańskiego i zaczęło głęboko wyznawać wiarę w proste prawdy Biblii po prostu dzięki temu, że prawdy te zaczęli szczegółowo badać. Do tych ludzi należy generał’ Lew Wallace, który jest autorem cennej powieści pt. Ben Hur.

5. Na wielu ludziach ogromne wrażenie zrobiła jednolitość Biblii. Ta święta Księga została napisana w okresie ponad czternastu stuleci w trzech językach, przez czterdziestu mężów, pochodzących z rozmaitych sfer społecznych. We wszystkich swoich pismach podkreślali oni jedną podstawową prawdę, a mianowicie, że wszyscy ludzie zgrzeszyli; że jednak Bóg miłuje człowieka; że człowiek nie jest w stanie spłacić swego długu grzechowego w stosunku do Boga; że Bóg posłał Jezusa Chrystusa na ten świat, aby cierpiał i umarł’ jako Boża ofiara za grzech człowieka; że wszyscy, którzy wierzą i powierzają życie swoje Jezusowi Chrystusowi, dostępują przebaczenia swoich grzechów, zostają wybawieni z kary za grzech, a także z jego mocy.

6. Na przestrzeni każdego wieku i na każdym miejscu okazało się, że przemieniająca życie moc Zbawiciela jest wprost nieograniczona. Niezliczona ilość morderców, pijaków, cudzołożników doznała całkowitej zmiany życia, dzięki wierze w Pana Jezusa Chrystusa. Biblia pełna jest wzmianek o uzdrowieniach cielesnych, umysłowych i moralnych. Jeszcze zanim usłyszałem o jakichkolwiek innych argumentach, przemawiających za dobrymi wieściami, już doznałem osobiście prawdziwości tego dowodu. Pewnego dnia, gdy wciąż jeszcze byłem nastawiony sceptycznie do wszelkich problemów religii, postanowiłem spróbować modlić się. Moja modlitwa była prosta i szczera: „O Boże, jeśli w Jezusie Chrystusie jest moc, aby dać człowiekowi zdolność do prowadzenia porządnego życia, to zmień moje niegodziwe pragnienia, a będę Ci służył”. Miałem bardzo wątła nadzieję w to, że ktokolwiek w ogóle mnie słyszy, ale całkowita przemiana, którą zobaczyłem w moich pragnieniach w ciągu najbliższych trzech czy czterech tygodni, upewniła mnie całkowicie, że nikt nie może się o tych rzeczach konkretnie dowiedzieć, dopóki tego sam nie doświadczył.

7. Szereg najnowszych faktów naukowych zostało już podanych na stronach Biblii setki lat temu. A oto jeden przykład: Życie człowieka jest we krwi. Jeszcze nawet za czasów Jerzego Waszyngtona wiedza nie wiedziała o tym, jak bardzo istotną rzeczą jest krew dla życia człowieka. Brak tej wiadomości spowodował śmierć pierwszego prezydenta Ameryki. Pewnego dnia, gdy po prostu lekko się zaziębił, z jego żył spuszczono krew. Lekarze onego czasu wierzyli, że tego rodzaju terapia pozbawi organizm choroby. Ale to upuszczenie krwi spowodowało śmierć prezydenta Waszyngtona.

Jakaż była ironia losu, że właśnie obok łoża umierającego dzielnego żołnierza i politycznego bohatera, leżała bardzo zużyta, często używana księga, w której zawarte były te właśnie słowa: „Albowiem dusza (życie) wszelkiego dala we krwi jego jest”. I oto mąż, który rzekł: „Jest rzeczą niemożliwa, aby sprawiedliwie rządzić światem bez Boga i bez Biblii”. Umarł w odległości zaledwie kilku centymetrów od stów, które byłyby uratowały jego życie, gdyby podówczas rozumiano je tak, jak rozumie się je dzisiaj.

8. Wszędzie tam, gdzie chrześcijaństwo biblijne cieszy się wielką wolnością, widać obfitość rozwoju cywilizacji i postępu. Przypatrz się tym wszystkim krajom, gdzie Biblia cieszy się całkowitą wolnością, (a nawet niektórym krajom, gdzie biblijne chrześcijaństwo nie jest silne, ale gdzie jednakowoż istnieje dlań wolność). Najsilniejszymi krajami świata są te właśnie, gdzie reformacja protestancka miała najsilniejszy wpływ. A ta reformacja charakteryzowała się nawrotem do Biblii.

9. Nie ma żadnej społeczności na ziemi, która by mogła porównać się ze społecznością tych, którzy prawdziwie poświęcili życie swoje Jezusowi Chrystusowi i którzy starają się być posłusznymi naukom Biblii. Szczerość, miłość, radość, wolność od egoizmu i pełna celowości dynamika są efektami pełnymi rewolucyjnego rozmachu, które narzucają się każdemu bacznemu obserwatorowi.

10. Szczególnego i dokładnego wysłuchiwania modlitwy doświadczają regularnie wszyscy ci, którzy szukają społeczności ze zmartwychwstałym Panem i którzy postępują Jego śladami. Jakkolwiek sceptyk może niektóre wysłuchania modlitw odrzucać jako zwyczajne „przypadki”, to stanowi to jednakowoż zupełnie niewystarczające wyjaśnienie. Patrz na koniec tej broszurki, a znajdziesz tam całą listę książek, które wydają świadectwo o tego rodzaju doświadczeniach.

11. Można by się było spodziewać, że jeśli istnieje Bóg, który nas miłuje, to będzie chciał się z człowiekiem porozumieć i przekazać mu coś ze swojej miłości. Jeśliby jednakowoż nie było takiego Boga, który by nas miłował, to nic nie miałoby trwałej wartości, albowiem za kilka lat my wszyscy musielibyśmy się pogrążyć w otchłani bezsensownej wieczności. Ale gdy przyglądamy się temu właśnie kontaktowaniu się Boga z człowiekiem, to stwierdzamy, że istnieje jedno szczególne ważkie poselstwo od Boga, które przewyższa inne poselstwa i wszelkie inne książki. A jest nim Biblia, która przedstawia wartości etyczne, przedstawia wezwanie i dynamiczne, a wysokie pojęcie Nieba i to w sposób logiczny i daleko przewyższający wszelkie nauki jakiejkolwiek innej religii.

12. Już sam fakt, że poselstwo Ewangelii jest najcudowniejszymi wieściami, które człowiek mógłby usłyszeć, podaje myśl, że powinniśmy je przejąć. Bóg pragnie, aby człowiek uwierzył’, że Jego poselstwo jest tak cudowne, że nawet wtedy, gdyby możliwość Jego słuszności przedstawiała się w stosunku jednego do miliona, to powinniśmy je przyjąć. Jego wielkość jest warta tego, ażeby nawet dopuścić w ogromnej mierze istniejącą możliwość ryzyka.

13. Jezus Chrystus zaspokaja umysł i serce człowieka. On daje pokój i radość temu, który posiada jakieś wątpliwości, a także i każdemu, który posiada rozmaite zmartwienia, obawy albo inne uczuciowe problemy.

Wierzący posiada radość w czytaniu na każdy dzień Słowa Bożego, które odsłania mu od dnia do dnia coraz nowe horyzonty. Biblia posiada świeżą moc i radość dla wierzącego człowieka na każdy poranek. W Chrystusie jest przebaczenie, radość i miłość. On zaspokaja potrzeby człowieka całkowicie.

14. Większość ludzi uważa miłość jako najwyższa cnotę, do której zdolny jest człowiek — oczywiście nie tę miłość jaka jest modna w Hollywood, ale taką miłość, która zmusza miłującego do służenia istocie ukochanej. Ale proszę przeszukać wszystkie filozofie i religie tego świata. Tylko jedna z nich napełnia swoją świętą Księgę słowem „miłość” i bezustannie daje przykłady miłości. Gdybyśmy nie mieli objawienia miłości w Jezusie Chrystusie, bylibyśmy nieświadomi, czym miłość w ogóle jest. Gdy Chrystus się urodził, trzeba było w języku greckim wynaleźć nowe słowo, aby opisać Jego rodzaj miłości. Słowem tym jest agape. Agape jest miłością, która daje, poświęca wszystko dla ukochanej osoby. Taką jest właśnie miłość Boża. Jakżeż smutną byłoby rzeczą, gdybyśmy musieli przyjąć religię, której nie udało się odzwierciedlić Boga jako posiadającego najwyższą ze wszystkich cnotę miłości w stopniu doskonałym!

Powszechnie znane argumenty przeciwko chrześcijaństwu

1. „Ponadnaturalne fenomeny należy bezwzględnie wykreślić z filozofii intelektualisty”, oto argument wielu niewierzących.

Ale jakże można wykreślić element ponadnaturalny, zanim nie dokona się bardzo gruntownych badań w tym kierunku? Ci, którzy tak czynią, przypominają mi pewną wioskę w kraju, w którym żyłem przez pewien okres czasu. Mieszkańcy wsi są przekonani, że aeroplan jest dużym ptakiem. Śmieją się po prostu z mieszczuchów, którzy od czasu do czasu wpadają tam na wieś i którzy twierdzą, że samolot zbudowany jest z metalu. Mieszkańcy wsi wskazują na to, że jednym z podstawowych praw natury jest to, iż metal nie jest w stanie latać. I to jest cały materiał dowodowy, który im jest potrzebny w związku z czym sprawę uważają za załatwioną.

Ty i ja śmiejemy się oczywiście z takich wieśniaków, uważając ich za głupich, ale wieśniacy ci zapewne i z nas się śmieją, uważając, że jesteśmy wręcz niemądrzy, sądząc, że metal może latać i wierząc w to, że samolot jakiś może latać. Czy dlatego ten człowiek nie może uwierzyć w coś tak cudownego jak samolot, że samolot jest zbyt cudowny, aby w jego istnienie móc wierzyć? Nie. Przecież ten sam człowiek, który odrzuca tę jedną możliwość całkowicie zgadza się z tymi cudownymi faktami, że człowiek może myśleć, patrzeć i biegać — a te właściwości są jeszcze daleko wspanialsze, aniżeli to, że kawałek metalu może latać. Ale tych wieśniaków powstrzymuje od wiary w samolot to, że człowiek ma tendencję nie wierzyć czemuś, czego sam nie doświadczył. To, że nasz wielki Bóg dał człowiekowi moc po temu, aby w cudowny sposób przywodził na świat dziatki, które mogą widzieć, jest daleko większym cudem, aniżeli to, że Pan Jezus uzdrowił ślepego człowieka. A jednak jest o wiele łatwiej uwierzyć w ten pierwszy cud, tzn. w urodzenie widzących dzieci, ponieważ myśmy tego doświadczyli na każdy dzień. Gdy jakiś człowiek raz tylko doświadczy rzeczywistości Boga w Chrystusie, to i te dalsze cuda również dla niego staną się rzeczą zupełnie jasną i zrozumiałą. Ale dopóki to się nie stanie, taki człowiek podobny jest właśnie do tego wieśniaka, który pragnie posługiwać się materiałem dowodowym na swój ograniczony, zawężony sposób.

2. Jest rzeczą niesprawiedliwą, aby Bóg odgradzał ludziom możliwość pielęgnowania społeczności z samym sobą tylko z powodu jakichś teologicznych różnic. Oto, co mówią niektórzy wątpiący.

Przypuśćmy jednak, że pewnego dnia odwiedziny dwóch mężów przerywają pracę prezydenta, który studiuje coś w swoim gabinecie. Każdy z tych mężów przedstawia się jako jedyny i wyłączny ambasador sąsiedniego kraju. Ale gdy dokonano gruntowniejszego zbadania tej sytuacji, okazuje się, że „ambasador A”, pokazał cały szereg normalnie zadowalających dokumentów, stwierdzających, że rzeczywiście jest prawdziwym ambasadorem, a co więcej, kilku wspólnych przyjaciół prezydenta i „ambasadora A” potwierdziło i zagwarantowało prawdziwość faktu, że Pan „A” jest ambasadorem.

„Ambasador B” nie miał żadnych tego rodzaju dokumentów uwierzytelniających, ale twierdził, że jego zdolność w recytowaniu poezji była dostatecznym dowodem, że on musi być prawdziwym ambasadorem. Wskazał na to, że nie było ani jednego człowieka na świecie, który by mógł mówić z taką elokwencją jak on. Równocześnie pan „B” ofiarował o wiele milsze, przyjemniejsze warunki prezydentowi. Towarzyszył prezydentowi do najwspanialszych nocnych lokali, poczęstował go najlepszym szampanem i zainteresował się każdym szczegółem tego, co prezydentowi było miłym i przyjemnym. Pan „A” zawiódł w tym i nie udało mu się zaspokoić pragnień prezydenta w tej mierze i po krótkim czasie został zaniedbany, a następnie odrzucony. Jak wam się wydaje, czy kraj, który wysłał ambasadora „A” nie przyjąłby tego rodzaju postępowania jako policzka wymierzonego w jego twarz? Cóż więc powie Bóg o człowieku, który zbagatelizuje i odrzuci Jego Ambasadora, to jest Jezusa Chrystusa?

3. Inni znowu zarzucają Bogu to, że „On jako Bóg miłości nie mógłby pozwolić człowiekowi na pójście do piekła”.

Celem Bożym w stworzeniu człowieka było stworzenie istot „na swój obraz”. Miały to być istoty, z którymi mógłby wspólnie dzielić społeczność na najwyższym poziomie. On stworzył nas, abyśmy byli istotami przewyższającymi aniołów — abyśmy się stali członkami królewskiej rodziny Nieba, abyśmy byli Jego dziedzicami (wraz z Jego Synem Jezusem Chrystusem) i abyśmy panowali z Nim nad całym Jego olbrzymim stworzeniem.

Takie istoty stworzone dla tak wysokiego i odpowiedzialnego celu i takich stanowisk miłości i społeczności, musiały zostać doświadczone. Podstawowym elementem tego doświadczenia był wybór. Oczywiście Bóg mógł stworzyć ludzi takich, aby byli skłonni dokonać wyboru tylko we właściwym kierunku, ale wówczas nie byłby istotą, dokonującą wyboru, człowiek. Boża miłość i mądrość podyktowała mu, aby człowiek musiał’ sam dokonywać wyboru Jego, zupełnie tak samo jak Bóg wybrał człowieka. Dlatego nasz sprawiedliwy Bóg pozwala każdemu człowiekowi, aby ostatecznie zadecydował o swoim losie. Tych, którzy wybierają to, aby pozostawać w stosunku buntu i którzy odmawiają przyjęcia Jego pełnej miłości oferty, abyśmy się stali synami i uczestnikami społeczności przez Jezusa Chrystusa, Bóg zmusza do poniesienia konsekwencji w postaci wiecznego odseparowania od Boga. Piekło jest wiecznym oddzieleniem od Boga.

4. Niektórzy niewierzący ludzie argumentują jednakże w następujący sposób: „Byłoby rzeczą zbyt trudną i trwałoby to zbyt długo, aby ostatecznie ustalić, która religia jest słuszna”.

Przypuśćmy, że trwałoby to nawet całe życie ludzkie! Człowiek powinien być gotowy zainwestować wiele lat, aby się upewnić odnośnie do tak wielkiego i wiecznego celu, który Bóg człowiekowi ofiaruje i aby umknąć jakiegokolwiek ewentualnego sądu wieczności. Ale nie trzeba na to spędzić całego życia. Jeśli rzeczywiście masz jakieś wątpliwości co do tego, czy Jezus Chrystus jest jedynym Zbawicielem świata, to należałoby przede wszystkim w modlitwie zwrócić się do Niego i to ze szczerym sercem, a wtedy zobaczysz, czy On nie wejdzie do twojego życia w sposób bardzo realny, konkretny. Poświęć chociaż chwilę na każdy dzień czytaniu Biblii (szczególnie Nowego Testamentu) i modlitwie. Jeśli masz prawdziwy zapał ku temu, aby używać swego umysłu w ten sposób, to proszę raz jeszcze zbadać punkty 1, 2 i 4 pierwszej części, w której jest mowa o dowodach.

Kilka wycieczek do biblioteki albo przejrzenie książek, które są podane na końcu tego traktatu, powinno dostarczyć ci dostateczną ilość sposobności, aby stwierdzić, co ludzie o rozmaitych poglądach mówią na ten temat.

Ale pamiętaj, jeśli tylko jeden dowód może być uznany jako faktyczny, to dobre wieści

— Ewangelia — jest faktem ustanowionym jako prawdziwy. Na przykład, jeśli można udowodnić tylko punkt 4 (to, że Pan Jezus zmartwychwstał) już to samo powinno udowodnić, że On jest tym, za kogo się podawał

— i już nie byłoby potrzeby patrzeć na proroctwa i na inne fakty, zanim całe życie swoje Jemu powierzymy. W pracach wspomnianych na końcu tej książeczki znajdziesz podstawowe fakty dotyczące materiałów dowodowych. Jest to rzeczą, która przekracza moje pojęcie, dlaczego ktokolwiek, który te fakty widzi, miałby pozostawać nieprzekonanym — chyba że ta osoba jest zaślepiona blaskiem jakiegoś doczesnego atrakcyjnego przeżycia i że się boi, że żywy Chrystus zażądałby zbyt wiele.

Pan Jezus obiecał:

Jeśli kto chce pełnić wolę Jego, ten pozna, czy ta nauka jest z Boga, czy też Ja sam od siebie mówię (Jan 7,17).

5. „Dobre wieści nie mogą polegać na prawdzie. Rzeczy na tym świecie nie są aż tak proste i tak cudowne”. Oto jak argumentują inni sceptycy. Ale taki argument zostałby natychmiast zdyskwalifikowany w jakiejkolwiek dobrej klasie, w której nauczają podstaw logiki. Niemniej wiele ludzi w dalszym ciągu jeszcze odwołuje się do tego ostatniego jeszcze argumentu, gdy przyciska ich się do muru.

Powyższych pięć argumentów, chociaż są bardzo słabe, są jeszcze najsilniejszymi argumentami, na jakie ja napotkałem, gdy ludzie starają się sprzeciwić tej wielkiej prawdzie (synostwu i społeczności z Bogiem przez osobę Chrystusa). Nie znaczy to jednakże, że większość ludzi daje takie odpowiedzi. Właściwie po prostu przyznaje, że jeszcze nie badało materiałów dowodowych. Jest rzeczą natomiast niezmiernie rzadką, aby znaleźć kogoś, który prawdziwie wejrzał w materiał dowodowy odnośnie do poselstwa Biblii i wyszedł z tej pracy wciąż jeszcze jako niewierzący. Przeciętny profesor średniej i wyższej szkoły spędził wiele godzin pracy na temat rozmaitych krytycznych głosów przeciwko Biblii, ale rzadko kiedy zdarzyło się, aby otworzył książkę, w której przedstawione są materiały dowodowe pozytywnego aspektu tej sprawy.

Powszechne argumenty, które ludzie maję przeciwko Biblii

1. Jednym z popularnych argumentów przeciwko Biblii jest to, że doktryna Trójcy jest przeciwna ludzkiej logice. Nie może być trzech Bogów, a jednak tylko jeden Bóg.

Jest rzeczą prawdziwą, że nie może być trzech Bogów, a równocześnie aby był jeden tylko Bóg. Ale nie ma w tym w zasadzie niczego sprzecznego, jeśli twierdzimy, że jest jeden Bóg, który posiada trzy centra świadomości. To znaczy, że jest jeden Bóg, który istnieje w trzech Osobach. Żadna ludzka istota nie byłaby w stanie pojąć czy dowiedzieć się, ile centymetrów świadomości Bóg posiada, gdyby nie zechciał nam to objawić sam Bóg. Pamiętajmy również i to, że Biblia jako taka nie formułuje doktryny o Trójcy, a tylko poddaje myśl o jej istnieniu.

To, że Boga musi cechować tajemniczość, nie powinno nikogo zrażać. Jeśli chodzi o ścisłość, ja jestem raczej zdziwiony, że Bóg nie jest jeszcze bardziej tajemniczy. Zastanawiam się, dlaczego On nie dał nam odnośnie do swojej Osoby jakichś stwierdzeń, koncepcji, które byłyby wręcz na wejrzeniu przynajmniej paradoksalne. Dla mnie osobiście to, że człowiek posiada poczucie humoru, ciekawość, pociąg seksualny i osobowość, to wszystko są daleko większe jeszcze tajemnice, aniżeli to, że Bóg może mieć trzy centra świadomości.

Jeśli są takie rzeczy, dotyczące człowieka, których ja nie potrafię wyjaśnić, to jest rzeczą całkiem zrozumiałą, że zachodzi możliwość, że nie będę mógł wyjaśnić i zrozumieć nieskończonego Boga. Te rzeczy, które mnie zadziwiają i które są dla mnie zagadką, jeśli chodzi o Boga, to raczej Jego wszechwiedza, Jego wszechmoc. Jego wszechobecność, albo inaczej mówiąc, Jego nieograniczoność! To jest coś, czego ja nie jestem w stanie pojąć — daleko większa tajemnica, aniżeli zagadnienie Trójcy. Ale to, aby po prostu wyeliminować istnienie Boga, bynajmniej nie rozwiąże problemów, ponieważ pozostanie nam wciąż jeszcze nieskończenie wielka przestrzeń, nieskończenie długi czas, nie mający początku. I tych rzeczy nie jesteśmy w stanie pojąć naszym rozumem.

Należałoby przypuszczać, że byłoby rzeczą niewłaściwa, aby Bóg objawił się w taki sposób, aby każdy mógł’ Go natychmiast całkiem jasno zrozumieć. My umiemy ocenić to, że niektórzy dyskretni ludzie nie objawiają wszystkich najbardziej intymnych szczegółów swojego życia jakiemuś przypadkowo spotkanemu człowiekowi, ale że objawiają te szczegóły tylko bardzo dyskretnie i stopniowo tym, z którymi dzielą przez długi czas swoje życie. Wtedy jesteśmy szczęśliwi, że znamy naszych najbliższych, najserdeczniejszych przyjaciół w sposób taki, w jaki nie zna go żaden inny człowiek. Zupełnie podobnie, aby poznać Boga w wielu osobistych szczegółach, trzeba pielęgnować przez długi czas osobistą społeczność z Nim. Tylko taki człowiek może Go w ten sposób poznać, który Go prawdziwie miłuje i który gorąco pragnie być posłuszny Jego każdemu rozkazowi. Jego każdemu życzeniu. Bóg daje nam w dostatecznej mierze zrozumienie, abyśmy byli w stanie wejść w tego rodzaju inteligentny i osobisty stosunek z Nim samym. Jeśli sprzeciwimy się nawiązaniu takiego rodzaju stosunku z Bogiem, wtedy umysł nasz zostaje zaciemniony i nie jesteśmy w stanie Go należycie zrozumieć.

2. „Teoria ewolucji zaprzecza Biblii”. Oto krytyka wielu niewierzących.

Niektórzy wierzący chrześcijańscy profesorowie poddają myśl, że Biblia jest w całkowitej harmonii i zgodności z ogólnie przyjętymi poglądami na ewolucję, które obecnie się wykłada na uniwersytetach. Inni chrześcijańscy profesorowie z całą mocą podkreślają, że Biblia uczy, iż Bóg stworzył człowieka bezpośrednio (a nie z jakiegoś niższego zwierzęcia). Ci ostatni profesorowie wskazują na to, że nauka nie udowodniła. „teorii ewolucji”. Ewolucja i wszelkie sprawy z nią związane zostają wciąż jeszcze w fazie „teoretycznej”.

Dr G. A. Kerkut, który jest jednym z najbardziej poważanych współczesnych fizjologów, ostatnio napisał książkę, w której dowodził, że obecne dowody dla darwiniańskiej ewolucji nie są dostatecznie silne, aby je można uważać za coś więcej jak tylko „hipotezy robocze”. W dziele prof. Kerkuta pt. „Implications of Evolution” (Myśli i wnioski na temat ewolucji) po prostu wyśmiewa się ze studenta, „który powtarza jak papuga nudne poglądy, które lansuje współcześnie arcybiskup ewolucji”. Dr Kerkut nie chce w swoim dziele w jakiś sposób szczególnie jak gdyby bronić Biblii, nie jest on poglądów antyewolucyjnych, ale twierdzi, że „ewolucja” w żadnym wypadku nie zasługuje na to, aby na niej nalepić etykietkę „fakt”. Jest ona po prostu i wyłącznie nieudowodnioną teorią.

3. „Tekst biblijny został zmieniony na przestrzeni tak wielu lat”, mówią niektórzy krytycy.

Ten przestarzały argument przeciwko Biblii został już z najbardziej przodujących uniwersytetów doby obecnej usunięty. Najnowsze odkrycia udowodniły zresztą pomijając tylko kilka pomniejszych słów, że tekst Biblii nie podlega żadnym dalszym dyskusjom. To znaczy, że doktryny Biblii, którą mamy w rękach w dobie obecnej, są bez wątpienia tymiż właśnie doktrynami, które były nauczane przy pomocy Biblii dwa tysiące lat temu. Szczególnie Nowy Testament został bardzo dobrze zachowany pod względem tekstowym.

4. „Nauki moralne Chrystusa są zbyt idealistyczne”. I takie stwierdzenie często się słyszy.

Szczególnie w ostatnich latach, gdy moralność seksualna została w dużej mierze przewartościowana, człowiek bywa kuszony, aby mądrość i doskonałość nauki Chrystusa oceniać inaczej i pomniejszyć ich wartość. A jednak w dziedzinie moralności seksualnej jak również i w innych dziedzinach, gdzie Chrystus spotkał się z publicznym wezwaniem do wypowiedzenia się, doświadczenie i czas wskazuje na to, że Chrystus jest Zwycięzcą. Dowodem tego jest historia wielu narodów, od najdawniejszych aż do naszych czasów włącznie, i wszędzie widzimy, że gdy pozwalano na rozwiązłość, na wielożeństwo, na obcowanie osobników płci odmiennych do woli, kiedy kto chciał, przed ślubem itd. rezultatami były tylko całe masy nieślubnych, dzikich, rozwydrzonych dzieci, które zagrażały bezpieczeństwu kraju tak, że trzeba było koniecznie powracać do zasad monogamii i zasad świętości związku małżeńskiego, które jedynie dają wreszcie gwarancję normalnego współżycia, zarówno poszczególnych rodzin, jak i całych narodów.

Ty musisz zadecydować

„Tak niewątpliwie jest rzeczą bardzo pożądaną mieć otwarty umysł, otwartą głowę — o ile znaczy to, iż jesteś gotów wysłuchać obu stron, przyglądnąć się obu stronom zagadnienia, ale potem musisz powziąć decyzję!

Niekiedy jednakże ludzie mówią, że „lubią zachowywać otwarty umysł”, to mają na myśli cos całkiem odmiennego. Myślą w ten sposób, że będą mogli zachować się przed trudem podjęcia decyzji albo ponoszenia odpowiedzialności za dokonanie wyboru, który może pociągnąć za sobą pewne konsekwencje.

„Przypatrzcie się np. Bogu. Całe tłumy ludzi mówią, że pragnij; zachować otwarty umysł, otwartą głowę, jeśli chodzi o zagadnienie Boga i religii wszelkich tego rodzaju spraw. Ale większość z nich ma na myśli tylko to, że nie chcą w istocie zadecydować, jeśli chodzi o przyjęcie chrześcijaństwa, ani tak, ani inaczej. Gdyby ludzie ci rzeczywiście pragnęli zachować otwarty umysł, to stwierdzilibyście, że ludzie ci pilnie studiowaliby, w jaki sposób powstała chrześcijańska religia i jaki wpływ wywarta na bieg historii ludzkości itd., a nie patrzyliby tylko na wyśmiewców i obłudników, których przecież można znaleźć w każdym ruchu”. (J. B. Philips: „Czy Bóg jest w domu?”)

Jest nie tylko rzeczą słuszną, aby podejmować decyzję odnośnie do Jezusa Chrystusa, ale jest to rzeczą konieczną. Kto bowiem nie przyjmuje Go, odrzuca Go. Chrystus powiedział: „Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie, a kto ze mną nie zbiera, ten rozprasza” (Mat. 12, 30).

Gdy będziesz przechodził z tego życia do następnego, to albo będziesz odtąd na zawsze synem Bożym i w społeczności 2 Nim przez Jezusa Chrystusa, albo też na zawsze pozostaniesz pod Jego sadem. Decyzja należy do ciebie. Ty ja musisz podjąć.

Podjęcie decyzji przyjęcia Chrystusa oznacza całkowita rewolucję w życiu człowieka — umieranie swojemu „ja”. To umieranie po prostu oznacza, że pozwalamy Panu Jezusowi, aby stał się pilotem naszego życia. Często to jest doświadczeniem jeszcze o wiele boleśniejszym, aniżeli coś, co my powszechnie nazywamy umieraniem, dlatego że człowiek wydaje się mieć ogromny lęk i niechęć w stosunku do pozbawienia się kontroli nad swoim przeznaczeniem. A jednak powinniśmy się zgodzić z tym, że Boże plany dla naszej przyszłości z cała pewnością przewyższają nasze i że są daleko bardziej zadowalające.

Pascal zobrazował podjęcie decyzji jako akcję, przypominającą cztery możliwości:

1) Dobre wieści — Ewangelia — nie polega na prawdzie i my jej nie przyjmujemy. Rezultat: Nic ważnego.

2) Dobre wieści nie polegają na prawdzie, a my je przyjmujemy. Rezultat: Życie skierowane na niewłaściwe tory, może będzie w nim nieco więcej radości, może nieco więcej smutku, ale tylko na przeciąg około dwudziestu do pięćdziesięciu lat.

3) Dobre wieści są prawdziwe, a my ich nie przyjmujemy. Rezultat: Najstraszniejsza rzecz, jaka może się zdarzyć i to ze skutkami dla całej wieczności!

4) Dobre wieści są prawdziwe i my je przyjmujemy. Rezultat: Najcudowniejsza rzecz, jaka się może zdarzyć ze skutkami dla całej wieczności:

Tak, Pan Bóg szuka takich ludzi, którzy są do tego stopnia zachwyceni mistrzostwem proponowanego przez Boga planu, że nawet gdyby była tylko jedna szansa na milion, że dobre wieści Ewangelii są prawdziwe, to oni natychmiast z radością by je przyjęli, nie zastanawiając się więcej nad tym niż minutę.

Ale tutaj nie chodzi o jedną szansę na milion. Wszystkie dowody wskazują najwyraźniej na to, że:

„Kto ma Syna, ma żywot. Kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota” (Jana 5,12).

BIBLIOGRAFIA

Wszystkie poniżej wymienione dzieła pojawiły się w oryginale w języku angielskim, a niektóre z nich już zostały przetłumaczone na język polski względnie są w tej chwili w trakcie procesu wydawniczego.

Książki o charakterze popularno-naukowym

ANDERSON, J.N.D. Dowody zmartwychwstania (Evidence of the Rcsurrection)
BRUCE, F.F. Dokumenty Nowotestamentowe Czy można na nich polegać? (The New Testament Documents: Are They Reliable?)
GROUNDS, V.C. Przyczyna naszej nadziei (The Reason for Our Hope)
MC MILLEN, S.J. Żadna z tych niemocy (None of These Diseascs)
MORRISON, F. Kto odwalił ten kamień? (Who Moved the Stone?)
SCHAEFFER, Francis, Dokąd?
SCHAEFFER, Francis, 16 kazań
STONER, P.W. Mówi nauka (Science Speaks)
STOTT, J.R.W. Fundamentalne chrześcijaństwo (Basie Christianity)
TAYLOR, K. Czy chrześcijaństwo jest wiarygodne? (Is Christianity Credible?)

Biografie

BAILEY, F.C. Młody buntownik w Bristolu (Young Rebel in Bristol)
GRUBB, Norman, C.T. Studd, mistrz krokieta i pionier (C.T. Studd, Cricketer and Pioneer)
GRUBB, Norman, Rees Howells – Modlący się o innych
TAYLOR, Howard, Zwycięstwo Jana i Betty Stam (The Triumph of John and Betty Stam)
TROTMAN, Dawson Życie dla bliźnich (Bom to Reproduce)

Większe Dzieła

CARNELL, EJ. Wstęp do chrześcijańskiej apologetyki (An Introduction to Christian Apologetics)
WHITCOMB, J.C. i MORRIS, H.M. Potop według 1 Księgi Mojżeszowej. Zagadnienia stworzenia i ewolucji (The Genesis Flood)
„W poszukiwaniu prawdziwego szczęścia” (5 części)