Powłoka wodna otaczająca Ziemię

W poszukiwaniu prawdy o początkach
G.S. MCLean, R. Oakland, L. McLean

Część 1: BIBLIJNY MODEL STWORZENIA ŚWIATA
Powłoka wodna otaczająca Ziemię

Według Biblii pierwotna Ziemia znacznie różniła się od dzisiejszej (ryc. 19). Jedną z tych różnic była obecność otaczającej ją powłoki wodnej. W Księdze Rodzaju 1,6–7 czytamy:

A potem Bóg rzekł: „Niechaj powstanie sklepienie w środku wód i niechaj ono oddzieli jedne wody od drugich!” Uczyniwszy to sklepienie, Bóg oddzielił wody pod sklepieniem od wód ponad sklepieniem.

zob. powiekszenie

Ryc. 19
Według Biblii pierwotna Ziemia była otoczona warstwą wody. Rysunek pokazuje, jak to mogło wyglądać z perspektywy kosmosu. Część powłoki została usunięta, by pokazać trójwymiarową perspektywę.

Jeśli szczegółowo zbadamy te dwa wersety, lepiej zrozumiemy, jak wyglądała pierwotna Ziemia. Jest powiedziane, że sklepienie oddzielało warstwę wody nad sklepieniem od warstwy wody pod sklepieniem (ryc. 20). Słowo sklepienie odnosi się do atmosfery otaczającej Ziemię. Wyjaśnia to werset dwudziesty:

Potem Bóg rzekł: „Niechaj się zaroją wody od roju istot żywych, a ptactwo niechaj lata nad ziemią, pod sklepieniem nieba”.

Opis zawarty w wersetach 6–7 można przedstawić jako powłokę wodną otaczającą Ziemię. Dzięki tej niezwykłej powłoce powstał efekt cieplarniany.

zob. powiększenie

Ryc. 20
Przekrój Ziemi otoczonej powłoką wodną pokazuje jej oddzielenie od wodnej warstwy sklepienia.

Efekt cieplarniany

Obecność warstwy wody otaczającej pierwotną Ziemię wpływała na środowisko, które radykalnie różniło się od obecnego. Aby lepiej zrozumieć cel istnienia powłoki wodnej, zbadajmy sposób, w jaki oddziaływała na Ziemię. Światło słoneczne, czyli promieniowanie długofalowe, przenikało przez warstwę wody w górnych partiach atmosfery i rozpraszało się w wielu różnych kierunkach. W związku z tym docierało do wszystkich szerokości geograficznych z jednakową intensywnością.

Ciepło, unoszące się z powierzchni Ziemi w formie promieniowania krótkofalowego, było zatrzymywane wewnątrz powłoki wodnej, wytwarzając środowisko cieplarniane na całej powierzchni globu. W rezultacie tego klimat subtropikalny panował od bieguna do bieguna. Na całej powierzchni Ziemi występowała tropikalna flora i fauna (ryc. 21).

zob. powiększenie

Ryc. 21
Powłoka wodna wokół Ziemi wytwarzała efekt cieplarniany. Słoneczne promieniowanie długofalowe przenikało powłokę wodną i rozpraszało się w różnych kierunkach. Promieniowanie cieplne (krótkofalowego) emitowane przez powierzchnię Ziemi było uwięzione wewnątrz powłoki, stwarzając warunki podobne do mikroklimatu szklarni. Subtropikalne środowisko panowało od bieguna do bieguna.

Powłoka wodna otaczająca Ziemię wpływała stabilizująco na klimat. Nie było dużych różnic klimatycznych, których doświadczamy dzisiaj w wyniku nierównomiernego ogrzania powierzchni Ziemi. W obecnych warunkach atmosferycznych światło słoneczne dociera do Ziemi pod większym kątem na równiku niż w okolicach polarnych. To powoduje, że na równiku jest gorąco, a coraz zimniej w miarę zbliżania się do obszarów podbiegunowych (ryc. 22).

zob. powiększenie

Ryc. 22
Powłoka wodna wpływała na stabilność klimatu całej Ziemi w wyniku równomiernego ogrzania jej powierzchni. Brak powłoki powoduje nierównomierne ogrzanie powierzchni naszej planety, co sprawia, że istnieją duże różnice klimatyczne.

Różnice temperatur wpływają na zróżnicowanie ciśnienia atmosferycznego, co z kolei powoduje powstawanie wiatrów. Dzięki ruchom mas powietrza, które równoważą różnice ciśnienia, występują opady. Tworzą się one wtedy, gdy spotkają się masy ciepłego i zimnego powietrza.

Z powodu jednakowej temperatury, będącej rezultatem oddziaływania powłoki wodnej, pierwotna Ziemia charakteryzowała się dużą wilgotnością, jednak nie było opadów deszczu. Interesujący jest fragment z Księgi Rodzaju 2,5–6:

A jeszcze nie było żadnego krzewu polnego na ziemi ani nie wyrosło żadne ziele polne, bo Pan Bóg nie spuścił deszczu na ziemię i nie było człowieka, który by uprawiał rolę. Tylko mgła wydobywała się z ziemi i zwilżała całą powierzchnię gleby.*

Według biblijnego modelu stworzenia świata przed potopem na Ziemi nie padały deszcze. Warstwa wody otaczająca Ziemię stanowiła filtr nieprzepuszczający szkodliwego promieniowania kosmicznego, które obecnie dociera do atmosfery (ryc. 23). Promieniowanie długofalowe mogło przenikać powłokę wodną, lecz fale krótkie (np. ultrafioletowe) nie docierały do powierzchni Ziemi. Powłoka spełniała funkcję podobną do warstwy ozonowej, która teraz chroni naszą planetę przed promieniowaniem fal krótkich. Często w badaniach jądrowych stosuje się wodę jako ciecz skutecznie chroniącą organizmy żywe przed szkodliwym oddziaływaniem substancji promieniotwórczych. Powoduje ono niszczące zmiany genetyczne w chromosomach, a także przyspiesza proces starzenia się komórek. Pod ochroną powłoki wodnej rośliny i zwierzęta osiągały większe rozmiary, były zdrowsze i żyły dłużej.

zob. powiększenie

Ryc. 23
Istniejąca w przeszłości wodna warstwa wokół Ziemi nie pozwalała na przenikanie szkodliwego promieniowania krótkofalowego.

Fakty potwierdzające istnienie powłoki wodnej

Podobnie jak w przypadku każdego modelu lub teorii, istnienie powłoki wodnej można potwierdzić jedynie na podstawie konkretnych faktów. Poznaliśmy już kilka głównych cech środowiska na Ziemi, chronionej przez warstwę wody. Teraz zbadamy dowody potwierdzające jej istnienie.

Tropikalne życie od bieguna do bieguna

Koncepcja Ziemi otoczonej powłoką wodną zakłada, że organizmy tropikalne mogły zamieszkiwać całą planetę ze względu na panujące na niej jednakowe, umiarkowane warunki klimatyczne. Czy istnieją na to dowody? Wyniki badań nad skamieniałościami jasno potwierdzają, że w przeszłości klimat naszej planety znacznie różnił się od obecnego.

Na północnym krańcu wyspy Vancouver w Kanadzie odkryto skamieniałe liście palmowe (ryc. 24), pokryte purpurowymi skałami wulkanicznymi. Fakt ten wskazuje, że zostały one zniszczone w wyniku szybkiego pokrycia materiałem pochodzącym z erupcji wulkanu. Dzisiaj na tych terenach podobna roślinność tropikalna nie występuje. Jest więc oczywiste, że kiedyś klimat na tym terenie był zupełnie inny niż dzisiaj.

Kolejnym terenem, któremu możemy się przyjrzeć, są Wyspy Nowosyberyjskie, położone na północ od Rosji, wewnątrz koła podbiegunowego (ryc. 25). Na całym ich obszarze można znaleźć pozostałości lasów tropikalnych, olbrzymie drzewa owocowe z zielonymi liśćmi i owocami zachowanymi w lodzie, a także szczątki mamutów i innych zwierząt. Dzisiaj takie organizmy nie występują w tej części świata.

zob. powiększenie

Ryc. 24
Skamieniałe odciski fragmentów liścia palmowego zostały znalezione w pobliżu Port Hardy w Kanadzie. Liść został uwięziony w strumieniu roztopionej skały wulkanicznej.

Wyspy Spitsbergen położone na północ od Norwegii, również wewnątrz koła podbiegunowego, to kolejny obszar, na którym znaleziono skamieniałości organizmów tropikalnych. Donald Patten wspomina o liściach palmowych, które osiągały długość 3–3,6 metra, odkrytych tam w postaci skamieniałości obok różnych skamieniałych organizmów morskich (ryc. 26).

Liczne odkrycia na Alasce wskazują, że w przeszłości życie na tym terenie znacznie różniło się od dzisiejszego. W tamtejszej tundrze w warstwach lodu i błota znaleziono pozostałości olbrzymich wielbłądów, krów, koni, mamutów, tygrysów, leniwców i bizonów (ryc. 27). Obecnie wyżej wymienione zwierzęta nie zamieszkują tej części świata.

zob. powiększenie

Ryc. 25
Główną cechą skamielin z rejonów polarnych jest obfitość zawartych w nich szczątków form życia charakterystycznych dla środowiska subtropikalnego. Warunki klimatyczne w przeszłości musiały się więc tam znacznie różnić od obecnych.

zob. powiększenie

Ryc. 26
Skamieniałe szczątki subtropikalnych organizmów morskich zostały znalezione na Spitsbergenie. Wyspy te położone są na północ od Norwegii, wewnątrz koła podbiegunowego.

zob. powiększenie

Ryc. 27
Ten skamieniały młody mamut został znaleziony w arktycznym błocie na Alasce przez poszukiwaczy złota. Te potężne zwierzęta często są znajdywane z pokarmem w pyskach, co wskazuje, że zamarznięcie musiało nastąpić nagle.

Na półkuli południowej, na terenach położonych bardzo blisko bieguna południowego, odkryto skamieniałe pozostałości bujnych lasów z drzewami, których pnie osiągają ponad 90 centymetrów średnicy. Dzisiaj na tych terenach drzewa w ogóle nie występują.

Raz jeszcze potwierdzony zostaje biblijny model Ziemi, chronionej powłoką wodną. W przeszłości tropikalna flora i fauna występowała na całej kuli ziemskiej.

Olbrzymie rośliny i zwierzęta

Kreacjoniści twierdzą, że w przeszłości dzięki powłoce wodnej rośliny i zwierzęta osiągały dużo większe rozmiary. Jeżeli twierdzenie to jest prawdziwe, to powinny istnieć zachowane w skamieniałościach ślady po tych olbrzymach. Przyjrzyjmy się kilku takim odkryciom.

zob. powiększenie

Ryc. 28
Skamieniałości pokazują, że rośliny występujące w przeszłości bardzo różniły się od współczesnych. Mszaki osiągały wysokość ponad 90 centymetrów. Dzisiaj mają zaledwie kilkanaście centymetrów. Rośliny wyglądem przypominające szparagi miały ponad 12 metrów wysokości, a jednak podtrzymywał je bardzo delikatny system korzeniowy.

W książce zatytułowanej „Green Kingdom” (Królestwo zieleni) znajduje się wiele ilustracji roślin, które niegdyś występowały na Ziemi. Rysunki te zostały wykonane na podstawie znalezionych skamieniałości (ryc. 28). Mamy tam przykład mszaków, które osiągały wysokość prawie 90 centymetrów. Dzisiejsze ich rozmiary to 5–7 centymetrów. Możemy też zobaczyć rośliny przypominające olbrzymie szparagi, osiągające wysokość ponad 12 metrów. System korzeniowy tych roślin przypomina wiązkowy system korzeniowy występujący obecnie u roślin cebulowych. Korzenie nie musiały wnikać głęboko w glebę, by pobierać wodę. Nie musiały także być mocno w niej osadzone, gdyż nie było wiatrów i burz.

Ciekawym odkryciem jest również trzcina, mająca ponad piętnaście metrów. Współcześnie trzciny porastają tereny bagniste i osiągają wysokość najwyżej 1,2–1,5 metra. Paprotniki, osiągające kiedyś wysokość ponad piętnastu metrów, mają w dzisiejszych czasach wysokość przeciętnego krzewu.

Skamieniałości owadów są także dużo większe od współcześnie żyjących gatunków. Znaleziono na przykład karaluchy o średnicy ponad 30 centymetrów i ważki o rozpiętości skrzydeł ponad 90 centymetrów (ryc. 29).

zob. powiększenie

Ryc. 29
Skamieniałości wskazują, że ważki miały rozpiętość skrzydeł nawet do 90 centymetrów.

Pozostałości organizmów morskich są często także dużo większe niż ich dzisiejsze odpowiedniki. W Kanionie Sundance niedaleko Banff, w kanadyjskiej prowincji Alberta, znaleziono skamieniałe małże, których długość wynosiła ponad 60 centymetrów. Odkryto tam również muszlę łodzika, która miała ponad 2,7 metra średnicy (ryc. 30). Dzisiaj potomkowie łodzika osiągają rozmiary około 22 centymetrów.

zob. powiększenie

Ryc. 30
Skamieniałe szczątki muszli łodzika, znalezionego u stóp Gór Skalistych w Kanadzie, świadczą o gigantycznych rozmiarach tych stworzeń. Żyjące dzisiaj łodziki mają tylko do 20 centymetrów średnicy.

Olbrzymie skamieniałości wielu różnych gatunków zwierząt są odkrywane na całym świecie. W książce „Giants From the Past” (Olbrzymy przeszłości) możemy zobaczyć wiele olbrzymich stworzeń, które dzisiaj już nie istnieją. Skamieniałe szczątki bezrogiego nosorożca wskazują, że osiągał on wysokość ponad 5 metrów (ryc. 31). Świnie dorównywały wielkością współczesnym krowom, wielbłądy osiągały wysokość ponad 3,7 metra, a wielkie ptaki mierzyły ponad 3,4 metra. Olbrzymie bobry miały rozmiary dzisiejszej świni, a poroże jelenia osiągało rozpiętość ponad 3,7 metra. Leniwce, które dzisiaj są wielkości przeciętnej małpy, w skamieniałościach osiągają ponad 5,5 metra wysokości (ryc. 32).

zob. powiększenie

Ryc. 31
Bezrogi nosorożec w przeszłości miał wysokość ponad 5 metrów. To stworzenie jest największym ssakiem lądowym, jaki kiedykolwiek żył na Ziemi.

Cechą charakterystyczną znajdowanych skamielin jest to, że duża ich część to skamieniałości ogromnych gadów (ryc. 33). Zwierzętami, które w przeszłości występowały najliczniej, były dinozaury. Gady są jajorodne, a ich wielkość wzrasta z każdym rokiem życia. Im gad jest starszy, tym większy. Dinozaury to jedne z największych istot, jakie kiedykolwiek zamieszkiwały naszą planetę. By osiągnąć rozmiary, jakie widzimy w skamielinach, musiały żyć dłużej niż współczesne gady. Istnienie powłoki wodnej nad Ziemią pomaga wyjaśnić, dlaczego kiedyś zwierzęta były większe i żyły dłużej.

zob. powiększenie

Ryc. 32
Ten olbrzymi krąg, wystawiony w Glen Rose w Muzeum Teksasu, pochodzi prawdopodobnie z kręgosłupa olbrzymiego leniwca, żyjącego w przeszłości.

Długość życia człowieka

Jeżeli rzeczywiście powłoka wodna wpływała na wydłużenie życia zwierząt, to powinny również istnieć dowody potwierdzające dłuższy okres życia człowieka. Przyglądając się biblijnemu zapisowi rodowodów pierwszych ludzi, widzimy, że żyli oni o wiele dłużej niż my.

Na wykresie przedstawiającym długość życia ludzi od Adama do Izaaka możemy zauważyć duży kontrast między długością życia ludzi przed i po potopie (ryc. 34). Według piątego rozdziału Księgi Rodzaju człowiek przed potopem żył przeciętnie około 900 lat. Po tej katastrofie nastąpiło znaczne skrócenie długości życia. W ciągu 600 lat spadła ona z 900 do około 175 lat.

zob. powiększenie

Ryc. 33
Na całym świecie znaleziono liczne skamieniałości dinozaurów. Te potężne gady są przedstawicielami jednej z największych form życia, jakie istniały na Ziemi.

Obecność powłoki wodnej pomaga nam wyjaśnić, dlaczego ludzie przed potopem żyli tak długo. W czasie jego trwania spadła ona na ziemię w postaci deszczu — jednego ze źródeł wód potopu. Do tamtej pory chroniła ona ludzi przed krótkofalowym promieniowaniem słonecznym, przyspieszającym proces starzenia. Po potopie Ziemia była wystawiona na promieniowanie krótkofalowe, co bardzo skróciło długość życia człowieka. W miarę upływu czasu promieniowanie krótkofalowe spowodowało uszkodzenie kodu genetycznego organizmów żywych, co miało skutki dla następnych pokoleń. Proces starzenia nasilał się coraz bardziej. Współcześnie przeciętna długość życia wynosi 70–80 lat, nie jest więc nawet porównywalna z długością życia ludzi przed potopem.

Raz jeszcze widzimy, że Biblia pomaga nam zrozumieć wydarzenia z przeszłości. Opis Ziemi otoczonej powłoką wodną pozwala wyjaśnić długość życia pierwszych ludzi. Biblia stanowi także odpowiedź na wiele innych pytań, nasuwających się podczas badania skamieniałości.

Ryc. 34 (dostępny w wydaniu papierowym)
Wykres ten zestawia biblijne zapisy o wieku ludzi żyjących przed i po potopie. Widać na nim wyraźnie skrócenie długości życia po potopie. Wydaje się, że długowieczność przed potopem można powiązać z obecnością powłoki wodnej, nieprzepuszczającej szkodliwego promieniowania.

zob. powiększenie

Ryc. 35
Geologia konwencjonalna głosi, że 200 milionów lat temu wszystkie kontynenty stanowiły jedną masę lądową. W ciągu milionów lat masa ta rozdzieliła się i poszczególne kontynenty zaczęły się stopniowo przemieszczać do położenia, jakie zajmują obecnie.

poprzedni rozdział: Kiedy miało miejsce stworzenie świata?
kolejny rozdział: Jeden kontynent

© Wydawnictwo „Pojednanie”

Żadna część tej książki nie może być reprodukowana ani przekazywana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.